Na wstępie w tym pierwszym poście chciałem się przywitać i podziękować za poświęcony czas, jaki wkładasz w przeczytanie tego posta jak i kolejnych.

Cześć! Nazywam się Paweł i pragnę przedstawić Ci swoją historię i jej zwroty oraz co było ich przyczyną. Kolejną rzeczą, którą chciałbym poruszać na tym blogu jest samodoskonalenie się w każdej możliwej dziedzinie i liczę na to, że mnie w tym wesprzecie w komentarzach i mailach.

Od początku istnienia ludzkości, kiedy materiałem nośnym były skały w jaskiniach, a następnie gliniane tablice, papirus aż po sieć internetową, ludzie spisywali swoje przemyślenia, odkrycia i pomysły. Jak myślisz czemu to służyło? Czy tylko rozrywce? Czy może dla pieniędzy, albo sławy? Czy może poszukiwali czegoś głębszego i chcieli to uwiecznić dla innych? Chciałbym, aby ten blog stał się każdym z powyższych. Chciałbym, aby Twoja droga, Moja droga była Każdą drogą, aby stała się punktem odbicia dla każdego kto tu zajrzy. Wierzę w nieskończone możliwości ludzkie, tak jak wierzę w to, że Ziemia jest okrągła. Albert Einstein powiedział, że nieskończone są tylko dwie rzeczy: kosmos i ludzka głupota. Ja dodałbym do tego jeszcze  możliwości, które uwarunkowane są naszą mądrością. We wszechświecie musi panować równowaga: gdzie jest ciepło, tam jest mało zimna, gdzie jest jasno, tam jest mało ciemności, gdzie jest mądrość, tam jest mało głupoty. Żeby dotrzeć do ciepłoty, jasności, mądrości, trzeba mieć punkt wyjścia lub inaczej mówiąc odbicia, którym jest nasz aktualny poziom, na jakim się znajdujemy i stąd wynikają różnice dzielące ludzi sukcesu od przeciętnych.

Wracając do sedna, moim celem i marzeniem jest, aby ten blog w niedalekiej przyszłości stał się wsparciem finansowym w mojej przedsiębiorczości, a przy okazji stał się pamiętnikiem mojej metamorfozy.

Poskaczmy zatem trochę w czasie jak dr. Emmet Brown.

Na rozgrzewkę zabiorę Cię o niecały rok wstecz do marca 2016 roku. Godzina ok 18:30, szkolny orlik znajdujący się u murów jednej ze szkół. Kilkunastu facetów chcących rozpocząć sezon piłkarski, aby odstresować się od presji pracy i obowiązków. Jest nas zdecydowanie zbyt wielu jak na takie boisko, bo zebrało się ku ogólnemu zdziwieniu 18 osób. Niestety zima dała się we znaki, brzuszki urosły, forma spadła, więc pomimo tłoku każdy mógł się zmęczyć i spocić. Po około godzinie gry, dryblując z piłką przy nodze, czuję trzask w kolanie i ląduje na sztucznej murawie. Resztką sił kończę grę, wsiadam na rower i jadę do rodziców, którzy mieszkają nieopodal z nadzieją na wsparcie. Samochód niestety nie był osiągalny, pieniędzy na taxi żal wydawać, ale na szczęście otoczony jestem pomocnymi ludźmi i jeden kolega zdecydował się odwieźć mnie do domu.

Następnego dnia 6-godzinna wizyta w kolejce do szpitala wykazała uszkodzenie więzadeł krzyżowych prawego kolana. Na wstępie 2 tygodnie zwolnienia chorobowego, następnie przedłużone o kolejne 2 tygodnie, zwieńczone jeszcze dwutygodniowym urlopem. Czy byłeś kiedyś sfrustrowany i zdemotywowany swoją pracą? Wyobraź sobie teraz 6 tygodni wolnego od jakichkolwiek rzeczy z nią związanych. Na pierwszy rzut oka wydaje się to BAJKĄ. Organizm, ożywiony nową sytuacją już drugiego dnia zwolnienia obudził się po godzinie 5 rano i był aktywny do późnych godzin nocnych. Niestety, pierwsze 4 tygodnie minęły jak mgnienie oka i zostały zmarnowane na obejrzenie 5 sezonów Gry o Tron i na gry online.

W trakcie nudy natknąłem się na kanał na YouTube o odnoszeniu sukcesów, który wywołał we mnie wewnętrzną eksplozję czegoś mi wtedy nieznanego. W ciągu następnych kilku dni obejrzałem WSZYSTKIE odcinki zamieszczone na ich stronie, zapoznałem się z ich programem, a nawet zapisałem się na darmowe kilkudniowe szkolenie. Dalsze kroki wiązały się ze sporymi wydatkami rzędu kilku tysięcy złotych, na co sobie pozwolić nie mogłem, a chciałem! Mój przyjaciel w czasie długiej rozmowy na działkowym tarasie sprowadził mnie nieco na ziemię słowami „Za 3 miesiące masz wesele, a Ty chcesz wydać ponad 2 tysiące na jakieś szkolenie?”(Jeszcze je wydam). Troszkę oprzytomniałem, ale nadal śledziłem poczynania moich mentorów i myślałem nad swoim losem i tym, co ze sobą robię. Działo się burzliwie, nieciekawie, ale postawiłem wszystko na jedną kartę. Pomyślałem: „Paweł, jak nie teraz, to już nigdy”. Moje życie i tak miało się odmienić za sprawą wesela, a przecież chcę zapewnić swojej rodzinie byt…                                                                            

„Chęć wyzwala, albowiem chcieć, to tworzyć: tak nauczam.” F. Nietzsche